Pewnie nie raz zastanawiałyście się ile to wszystko tak naprawdę kosztuje. Czemu chusty mają taką a nie inną cenę.
Aby ukazać wam ciut mojego świata, czyli tematu oczami producenta nagrałam wam krótki film, w którym starałam się maksymalnie szybko i przystępnie pokazać wam jak wygląda backstage!
Podzielmy sobie cały temat na 5 kategorii:
– PRODUKCJA
– AKCESORIA
– INWESTYCJE
– REKLAMA
– ZAROBEK
Kiedy zaczynałam tworzyć KENHURU myślałam, że przecież produkcja chusty to tylko przędza, koszt tkania i szycia… o ja głupia i naiwna 😂 ile jeszcze kosztów pobocznych podczas tej produkcji jest to wie tylko ktoś kto posiada własną firmę.
Totalnie zapomniałam o tak podstawowej rzeczy jak metki, które trzeba wszyć do chusty, stabilizacji tkaniny czyli po prostu wysłaniu jej do wykańczalni aby nie straciła po jakimś czasie koloru, oraz aby włókna były bardziej wytrzymałe. O takich przyziemnych rzeczach jak koszty prowadzenia działalności, księgowa czy też podatki nie muszę chyba wspominać 😛
Gdzieś tam przecież w to wszystko jeszcze można wliczyć akcje charytatywne, o których nie trąbie na prawo i lewo. Sesja fotograficzna bez, której przecież chusty w sklepie internetowym nie sprzedam. A jak już o sprzedaży mowa to przecież sklep online i zarządzaniem nim rok w rok też swoje kosztuje.
Gdzieś tam po drodze są koszty dostaw przędzy czy innych potrzebnych produktów. A cały koszt tkania podbija mała produkcja i fakt, że tkam w najlepszej tkalni w Polsce, która do tanich nie należy. Mogłabym przenieść produkcję do Turcji czy Indii – mogłabym… ale wolę wspierać nasz polski rynek, lubię mieć możliwość pojechania na miejsce i wniesienia jakiś subtelnych poprawek mogąc widzieć temat na żywo, a nie tylko na zdjęciach.
Koszt opracowania wzoru przez tkalnię aby można go było utkać na krośnie to też nie małe pieniądze. Próby tkackie – no bez tego nie ma opcji stworzenia czegokolwiek.
Oraz sprzęt – na którym rysuję wzory swoich chust i programy, które co miesiąc opłacam aby móc to robić. I pewnie jeszcze sporo innym rzeczy, o których w tym momencie nie pamiętam ale fizycznie istnieją 😛
Nazwa może mało trafiona ale chodzi mi tutaj o te wszystkie materiały, które są na około chusty i podczas tak zwanego unboxingu 😉 Podstawa to pudełko, w którym wysyłam wam zamówione przez was chusty. Ale też inne kartony do wysyłek zbiorczych na przykład gdy kupie coś jeszcze. Folijki, bibułki, naklejki, karteczki z przypisami prania, taśmy klejące, foliopaki do wysyłki oraz krówki, które tak uwielbiacie – mało istotne rzeczy, które nie mniej jednak zakupić muszę. No i osławione workoplecaki w różnych kolorach lub krojach 🙂
Temat rzeka… 😂 Ja jestem stery bądź niestety “człowiek inwestycja” dlatego większość tego co chciałabym i powinnam zarobić “przepada” właśnie w tej kategorii. Poczynając od wszelakich testów na grupach chustowych, poprzez testy różnych nowych blendów chust, tworzenie nowych produktów jak na przykład kurtki do noszenia dzieci (bo zanim wyprodukowałam tą finalną wersję to zużyłyśmy niezłą ilość tkanin na zrobienie kilku wersji prototypowych), nowe kolekcje itd itd… To tylko kilka punktów z listy rzeczy, które fizycznie powstają. Natomiast w inwestycjach znajduje się także chociażby sprzęt video który kosztuje nie mało, oświetlenie, statywy, gimbale do nagrywania filmów oraz programy do ich montażu. Nawet w kursy filmowania zainwestowałam, bo przecież ja nigdy w życiu nic z aparatem czy kamerą wspólnego nie miałam i to co do tej pory powstało to totalnie amatorska produkcja 😅 tylko jeszcze muszę znaleźć chwilę, żeby w końcu przysiąść i odhaczyć wszystkie lekcje by móc to robić na ciut wyższym poziomie. No i coś o czym nikt na pewno nie myślał a jest to rodzajem inwestycji – PROMOCJE / PREORDERY i MYSTERY BAGI. Ahaaaa… 🙂 Dla mnie są rodzajem inwestycji, bo dzięki temu, że ja obniżam cenę wiele z was, kupując chustę na promocji czy MB chciało tylko spróbować czegoś nowego za niższe pieniądze. A w wielu przypadkach same wiecie, że po jakimś czasie wróciłyście po kolejną chustę, tym razem w normalnej cenie.
Także temat inwestycji jest oooojobszerny i zasadniczo ogranicza mnie w nim tylko własna wyobraźnia, bo celem jest stworzenie produktów czy filmów, które będą wysokiej jakości i będą wam pomagać w codzienności bycia mamą ❤
To nieodzowna część prowadzenie każdego biznesu. Bez niej firma praktycznie nie istnieje w sieci. Dużo jest opcji reklamy – każda jest oczywiście płatna. I w dobie rosnących cen i obcinanych zasięgów przez media społecznościowe także i tutaj kwoty wydawane na reklamowanie swoich usług czy produktów nie są małe.
Dodatkowo wchodzą w ten temat testy chust na zagranicznych grupach, tzw “ambasadorzy marki” czyli osoby, które w formie barteru lub za pieniądze będą na przykład wrzucać zdjęcia na IG lub FB z hashtagami marki.
Część firm w reklama wrzuca nagrywanie spotów reklamowych, bo muszę to zlecić innym zewnętrznym firmom. Ja wszystko nagrywam sama więc w moim przypadku to punkt należący do inwestycji 😉
Czyli to co de facto zostaje w moim portfelu, to co pozwala mi utrzymać dom, opłacić hipotekę, pieniądze, które mogę wydać na jedzenie, ubranie, prezenty dla moich bliskich. Te najbardziej przyziemne rzeczy, które dotyczą mnie i mojej rodziny. I jak łatwo to policzyć, jest to zaledwie około 10% ceny chusty, którą kupujecie w KENHURU. Dla jednych dużo – dla drugich mało. Ile ludzi tyle będzie opinii w tym temacie. Powiecie, że mogłabym zejść z kosztów produkcji, zmniejszyć inwestycję i zarabiać więcej… Ale nie chcę! Chcę wpierać polskie firmy zamawiając rzeczy od nich, czy korzystając z ich usług. Chcę zamawiać przędzę najwyższej jakości do produkcji swoich chust, która ma wszystkie certyfikaty, jest sprawdzona i wiem, że wam pasuje. Nie będę zwiększać produkcji aby obniżyć koszty, bo wyróżnikiem KENHURU na rynku jest właśnie to, że moje chusty są niesamowicie limitowanymi produktami (mniej więcej 5-10 chust na cały wypust). Chce po prostu prowadzić firmę w zgodzie ze sobą, mając świadomość, że będąc konsumentem sama kupiłabym ten produkt.
Mam nadzieję, że ciekawie się wam oglądało i czytało całość. Trochę takiego backstagu od strony producenta oraz tego jak liczy się koszty w firmie. Teraz widzicie, jak ważne czasem potrafi być każde zamówienie, każda sprzedana chusta, nerka czy nosidło. Dziękuję wam, że jesteście ze mną, że wybieracie moje produkty i że już 4 lata mogę tworzyć dla was cudowne chusty, w których nosicie swoje największe skarby ❤
Daria